Leniwa niedziela i tylko jeden blok... Obliczyłam wszystko i jesli będę szyć jeden blok na miesiąc to skończę gdy będę miała prawie 50 lat.
Wspaniała perspektywa (tylko pomyslcie: większosć ważnych rzeczy w moim życiu zdarzy się w czasie szycia tego quiltu. Wzloty i upadki, radosc i łzy), ale chyba pomyslę nad modyfikacją tego wielkiego planu:)
/ Lazy Sunday and only one block... I calculated everything and doing one block a month means that I'll finish when I'm nearly 50 years old.
It's great perspective (just think: most of important things in my life will happen during sewing this quilt. Ups and downs, joy and tears...), but probably I'll think about some changes in my big plan:)
J1 - aplikacje z użyciem metody paper piecing
/ J1 - applique using paper piecing method
5 lovely comments / miłych komentarzy:
Veni... Vidi... Comentare...:)))
Dziękuję za pozostawiony przez Ciebie ślad!
W miarę możliwości staram się odpisać e-mailowo autorowi każdego komentarza. Moje odpowiedzi na blogu zamieszczam, gdy może to pomóc innym czytelnikom.
/ Thank you for your lovely comment!
If possible, I try to respond to every comment. I put my answers on the blog when it could help other readers.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
>
no no patrzę że wielkie wyzwania przed nami, choć powiem że Ty przebiłaś mnie kilkukrotnie :). No i zmodyfikuj ten plan do jednego bloczka tygodniowo :)
OdpowiedzUsuńtkanina chyba tyle nie przeżyje
OdpowiedzUsuńnooo, poważna sprawa - pewnie przyjdą takie niedziele kiedy ze cztery uszyjesz, więc powinnaś wcześniej skończyć :)
OdpowiedzUsuńbędę kibicować :)
Madziula, oj, no co Ty... jakie "przebiłam"? ja biorę się za sporo rzeczy na raz i staram się jakoś je systematycznie ogarnąć, bo nie lubię zbyt długo zajmować się jednym - takie szyciowe ADHD:)))
OdpowiedzUsuńplanuję jeden tygodniowo, ale jak skończę narzutę dla Marysi (nawet mój mąż mi to wczoraj wypomniał... na początku nie wierzył, że aż tyle uszyję, więc teraz mi kibicuje z przekonaniem:)
Agajaw, przeżyją - to bardzo dobrej jakości bawełna i powinna przetrwać.
Yenulko, 4 to raczej niewykonalne - teraz szyłam te najprostsze, a czym dalej tym więcej szczegółów i bloki więcej czasu pochłaniają - a całej niedzieli nie mogę poświęcić na DJ.
Także mam w planach, w bliżej nieokreślonej przyszłości Dear Jane, ale 50 lat to ja już nie pożyję... ;)))
OdpowiedzUsuń