Moja praca na ten temat:
Po jej uszyciu widzę jeszcze miejsca, które chcę poprawić (np. mojemu mężowi-wyroczni nie podoba się warkocz - niestety nie miałam nic odpowiedniego by zrobić inny, więc najpierw czekają mnie poszukiwania jakiegoś sznurka; coś mi nie gra w twarzy i na głowie flokowej Panny itp.).
Początkowo miał to być blok paper piecing, ale po narysowaniu schematu stwierdziłam, że nie dam rady wykonać niektórych drobnych elementów.
Mam zagwostkę czy ma to być makatka czy poducha. Pierwotny pomysł to komplet dwóch poduszek - jedna z Panną, druga z Kawalerem - położone obok siebie mają tworzyć tańczącą folkową parę... Wyznaczyłam sobie termin na uszycie Kawalera do końca terminu zgłaszania prac w Szufladzie na ten temat:)
Suknia jest przestrzenna (pomysł podpatrzony z bloga Heather Bailey - napisałam kiedyś o tym TUTAJ) - szwy zowerlokowane:) a pod suknią halka:
Jestem całkowicie ZACHWYCONA Twoją interpretacją. Mistrzostwo świata. Pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńŚliczna panna!!!!
OdpowiedzUsuńJa na początku tez chciałam wykonac blok paper piecing, ale trochę mnie to przerosło i nie sprostałam swojemu wyzwaniu :))
Ale Twoja interpretacja podoba mi się niesamowicie :)
Pozdrawiam.
Agnieszka
Pomysł niesamowity a wykonanie mistrzostwo :)))) jestem zachwycona wielkie brawa
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!!! Mistrzowsko wykorzystane materiały o wykonaniu nie wspomnę... i ta frywolna haleczka pod spódnicą:)))
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoją pracą!Cudowna:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo co wykonalas to rekodzielo"arcydzielko ludowe".Folkowa panna super.Nie moge sie doczekac "kawalera" u jej boku.Wielkie brawa i dzieki za super interpretacje mojego wyzwania.
OdpowiedzUsuńBAJECZNE! Wznosze toast, bo wygrana jest Twoja!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
aga
przyciąga wzrok
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za przemiłe komentarze!
OdpowiedzUsuńMój mąż i ja ciągle myślimy nad tym co nam nie pasuje u Panny od pasa w górę:) nie daje nam to spokoju, bo jak była uszyta tylko spódnica i buty to byliśmy zachwyceni, a potem nastąpiła lekka konsternacja. Muszę znaleźć trochę czasu na prucie i poprawki, o łowach sznurkowych już nie wspominając
Masz doskonałe pomysły. Zazdroszczę serdecznie.
OdpowiedzUsuńvery pretty!
OdpowiedzUsuńrandi
http://ihavetosay.typepad.com/
obejrzałam pozostałe prace... Twoja jest zdecydowanie najbardziej na temat :) A poza tym piękna jest niesłychanie - piszę to właśnie podczas okresu fascynacji sztuką ludową i "ludyczną" :) - absolutnie w moim typie! :)
OdpowiedzUsuńPomysł niesamowity i strasznie mi się podoba.
OdpowiedzUsuńboskie! i ta halka pod spodem!:))) cudo!
OdpowiedzUsuńJa widzę to tak: Usuń gigantyczny warkocz, przyszyj prosty satynowy sznurek - długości max. do połowy pleców - zakończony kontarstującą kokardką z muliny (z 2-3 nitek) w miejscu styku czapki z szyją i będzie TO :-)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
aga
albo w ogóle sięp ozbyć ogona - rzeczywiście będzie lepiej (a myślałam, że być nie może, bo wykonanie jest czaderskie!)
OdpowiedzUsuńwspaniała praca :) co do poprawek to ja bym zrobiła warkocz z wełny a do czepka doszyła jakieś koraliki lub zamiast niego zrobiła wianek :)
OdpowiedzUsuń