I wrote once a very personal post about submitting quilts for contests. I was then sure that I never will enter my quilt to the big contest (like Quiltcon). But this year I thought that my very old idea (from 2012, the time I was making THIS mini-quilt) should finally be executed. I'm not good in finishing quilts, especially now when I have a baby at home, so I thought that I needed some deadline. Quiltcon deadline seamed great for this purpose! I thought also that I may give it a try and just find out if my quilt is good enought for the show or not.
So I was very busy lately. Making this quilt was very strange, because I only had about 45 minutes each day for piecing (sometimes a little bit more, sometimes at all, because my little 7 month daughter is the rare example of baby who don't need long naps during the day). Only on quilting I had more hours in the row (during the weekend, with a help of my husband and older daughter).
My quilt is a modern version of New York Beauty block. I designed names of the cities and put them on the outer circles instead of rays of sunshine. Most names are paper-pieced, but there are also some appliqued and pieced blocks (from wonderful Kumiko Fujita fabrics). While I was piecing the blocks I was often listing to the song 'The sound of San Francisco' by Global Deejays and at first I wanted to piece some of the cities mentioned in this song. Finally, I picked some cities important to me with rather short names (name of my hometown is too long unfortunately and won't fit into two blocks, even as applique). I picked also some places I would love to visit some day. Plus a little hidden name of the city connected with Quiltcon 2016:) (when I saw the name of this city on the Kumiko Fujita fabric I just knew I had to include it!).
I tried to incorporate some characteristic symbols in each block. So you'll find yellow quarter inner circle as symbol of yellow cabs and quarter inner circle with apples - in New York city block. The name of Tokyo is narrowed to show its character (traffic jams, high buildings), I used yellow print from Lighthearted collection designed by Ayumi (Pink Penguin) and the text in the narrowed letters is cut, so you won't be able to read whole words - this was the idea how to show that Japanese is very difficult language to learn. Sydney name is appliqued and I chose a font which brings me in mind surfers, I also put some other sea symbol (mermaids). The only one division of MQG in South America is in Sao Paulo, so I put in this block some sewing notions (my sister in law lived there recently and I used some colors which remind me her), I've added exclamation to show how loud and festive is carnival there. In the rest of the blocks I used mainly colors as symbols.
This is very personal quilt, so some symbols mean something only for me.
I named this wall hanging 'Patchwork is so exciting'. I took part of this name from Suzuko Koseki print. On the SK fabric you'll find the sentence 'Paris is so exciting', but I cut 'Paris' and put it in the inner circle of NY city block. Then I found word 'patchwork' on the very same fabric and I though that it would be a good sentence. So I had to shorten the cirlces in one of the NY city blocks and put it there. I repeated this way of hiding sentences in other blocks too (I love it so much that I wanted to repeat it over and over, but I stopped myself:).
The detail love about this quilt is selvedge binding. I made such binding in 2011 (HERE) and it was totally inspired by Suzuko Koseki way of binding potholders and other works. I made it a bit differently: I joined selvedges before binding a quilt (Suzuko Koseki sew a piece of binding on the edge and leave it raw).
I also embroider my name on the binding ('Julianna made it'), because one of the selvedges was quite plain (near the left bottom corner).
When I was making this quilt I realised that it is very similar to other quilt of mine, Autumn Spin (HERE). There are some differences (for example I didn't use so much brown), but I think I might have just be fixed in one style.
'Patchwork is so exctigin' reflects good my current color likes. I love lately navy and comparing to my previous quilts, there's a lot of navy in it.
I don't actually have a hope that my quilt will make a cut. There were over 1800 quilt entered, so you probably know how small are chances. I noticed that in the past Quiltcon shows most of the quilts were made of solids and probably while making quilt for show I should consider narrowing the number of prints I used, but simply it wouldn't be so 'mine' quilt. I make from time to time some things using majority of solids and the original NY block made by me in the past was using a lot of solids too, but this time I just wanted to make it this way. Using my favorite prints (old and new) in favorite colors. Dot.
Patchwork is so exciting, entered to the Modern Traditionalism category
my original blocks made short after I came up with idea of making NY Beauty with names of cities
Napisałam kiedyś bardzo osobisty post o zgłaszaniu quiltów do konkursów. Byłam wtedy pewna, że nie zgłoszę nigdy quiltu do dużego konkursu (takiego jak np. Quiltcon). Ale w tym roku pomyślałam, że mój stary pomysł (sięgający aż 2012 roku i czasów, gdy szyłam TEN mini-quilt) powinien doczekać się w końcu realizacji. Nie jestem dobra w kończeniu quiltów, szczególnie teraz, gdy mamy w domu niemowlaczka, więc pomyślałam, że potrzebuję do tego jakiegoś terminu, a termin wyznaczony dla Quiltcon wydawał się świetny do tego celu! Poza tym, pomyślałam, że może trzeba dać szansę konkursom;) i spróbować swoich sił by przekonać się, czy moje prace nadają się na takie wydarzenia.
Byłam więc ostatnio dość zajęta. Szycie makatki było dość dziwne, bo miałam tylko ok. 45 minut dziennie na ten cel (czasem więcej, czasem mniej, bo moja 7-miesięczna Kruszynka jest rzadkim okazem niemowlaka, które nie potrzebuje długich drzemek w ciągu dnia). Tylko na pikowanie poświęciłam więcej godzin z rzędu (dzięki pomocy męża i starszej córki).
Mój quilt to nowoczesna wersja bloku New York Beauty. Zaprojektowałam nazwy miast i umieściłam je na zewnętrznych kołach zamiast zwyczajowych promieni słońca. Większość nazw jest uszyta metodą paper-piecing, ale do skonstruowania niektórych z nich wykorzystałam też aplikacje i zwykłe łączenie tkanin (posłużyły mi do tego nazwy miast z tkanin zaprojektowanych przez Kumiko Fujita). Podczas szycia makatki często słuchałam piosenki "The sound of San Francisco" (Global Deejays) i początkowo myślałam o umieszczeniu niektórych nazw miast występujących w tym utworze. Ostatecznie jednak wybrałam miasta ważne dla mnie (niestety nazwa mojego rodzinnego miasta nie zmieściła się, gdyż zajęłaby ponad 3 bloki, nawet jako aplikacja!). Wybrałam też miejsca, które kiedyś chciałabym odwiedzić oraz jedną nieco schowaną nazwę miasta kojarzącego się z Quiltcon 2016:) (gdy ją zobaczyłam na tkaninie Kumiko Fujita, wiedziałam, że muszę jej użyć!).
Starałam się zaszyć w blokach symbole charakterystyczne dla każdego miasta. Znajdziecie więc żółtą ćwiartkę koła symbolizującą żółte taksówki i ćwiartkę koła z jabłkami - w bloku z miastem New York. Natomiast Tokio zostało nakreślone bardzo wąsko by oddać charakter tego miasta (korki, wysokie budynki), a dodatkowo użyłam tkaniny japońskiej projektantki Ayumi (Pink Penguin) - teksty z tej tkaniny są nieczytelne (przez wąską czcionkę) i chciałam przez to pokazać jak trudny jest w naszym odczuciu język japoński. Nazwa Sydney jest aplikacją, użyłam czcionki, która przywodzi mi na myśl surferów, posłużyłam się też innym morskim symbolem (syrenki). Jedynym oddziałem Modern Quilt Guild (organizatora Quiltcon) w Ameryce Południowej jest Sao Paulo, więc wykorzystałam tkaninę z nożyczkami i guzikami w blokach z tym miastem (moja szwagierka mieszkała tam niedawno przez jakiś czas, więc do uszycia bloku użyłam tkanin w kolorach, które mi ją przypominają), dodałam też wykrzyknik by pokazać jak głośny i radosny jest tam karnawał. W reszcie bloków posłużyłam się głównie kolorami jako symbolami.
To jest bardzo osobisty quilt, więc sporo symboli może być czytelnych tylko dla mnie.
Nazwałam ten quilt "Patchwork is so exciting". Część tej nazwy wzięłam z sentencji wydrukowanej na tkaninie zaprojektowanej przez Suzuko Koseki. Na tkaninie SK można znaleźć napis "Paris is so exciting" - ucięłam Paryż, a resztę umieściłam w bloku z NY. Potem jednak znalazłam na tej samej tkaninie słowo "Patchwork" i pomyślałam, że idealnie pasuje. Skróciłam kółka w innym bloku z NY i umieściłam go tam. Powtórzyłam ten zabieg w paru innych blokach (tak mi się to spodobało, że z trudem się powstrzymywałam przed wszyciem tego dosłownie wszędzie:).
Detal, który bardzo lubię w tej makatce, to lamówka z brzegów fabrycznych tkanin. Już raz wykorzystałam taką lamówkę (TUTAJ) totalnie zainspirowana lamówką stworzoną przez Suzuko Koseki w jej pracach. Ja jednak używam brzegów fabrycznych nieco inaczej: najpierw łączę razem brzegi, a potem powstałą w ten sposób lamówką obszywam quilt (Suzuko Koseki naszywa kawałki brzegów fabrycznych prosto na brzeg pracy i w ten sposób brzegi są surowe i nieco się strzępią).
Wyszyłam także maszynowo moje imię na jednym z brzegów (a właściwie sentencję: "Julianna made it"), ponieważ jeden z nich był taki pusty (blisko dolnego lewego rogu quiltu).
Gdy szyłam ten quilt, zdałam sobie sprawę jak bardzo jest on podobny do innej mojej pracy, Autumn Spin (TUTAJ). Oczywiście jest sporo różnic między nimi (np. tutaj nie użyłam tyle brązu), ale wydaje mi się, że mogę już mówić o pracach w "moim stylu".
Makatka "Patchwork is so exciting" dobrze oddaje moje aktualne upodobania kolorystyczne. Uwielbiam ostatnio granat i w porównaniu do moich poprzednich prac jest tu go naprawdę sporo.
Nie mam nadziei na zakwalifikowanie mojego quiltu do głównej części konkursu i wystawy. Zostało zgłoszonych ponad 1800 quiltów, więc same rozumiecie dlaczego. Dodatkowo sądząc po stylu dotąd pokazywanych na Quiltcon-ach prac (tworzonych głównie z tkanin jednobarwnych) powinnam zapewne użyć więcej solidów albo przynajmniej zmniejszyć ilość użytych tkanin we wzory, ale w ten sposób quilt nie byłby taki "mój". Szyję czasem z tkanin jednobarwnych bądź z ich przewagą, nawet oryginalny projekt bloku NY był z takich uszyty, ale tym razem chciałam by wyglądał właśnie tak. Użyłam ulubionych tkanin (nowych i starych). Kropka.
Prześliczna makatka, Julianno! Kolorowa i energetyczna!
OdpowiedzUsuńZadziwiające, ile zrozumiałych symboli udało Ci się tutaj zmieścić, a jednocześnie jest taka "Twoja".
Życzę powodzenia w konkursie, trzymam kciuki :)
This is fantastic! I hope your quilt is selected. It's beautiful and love all the originality and personal touches you have included :)
OdpowiedzUsuńThis quilt is gorgeous!! The design is amazing! Love it!!
OdpowiedzUsuńQuilt jest przepiękny i wyjątkowy! Trzymam za Ciebie kciuki pomimo ogromnej konkurencji! Twój sposób na lamówkę z brzegów fabrycznych zainspirował mnie gdy szyłam pokrowiec na maszynę i obszyłam dół dokładnie tak jak Ty to robisz - dziękuję! :) Widząc ten quilt pomyślałam że już chyba podobny szyłaś więc rzeczywiście ten styl jest wyjątkowy i bardzo Twój!
OdpowiedzUsuńBravo!!! Gorgeous, and so creative! Best of luck! I looked for Suzuko Koseki's raw selvage binding and how to do it, but I can't find it anywhere. Can you enlighten me, please? I love it!
OdpowiedzUsuńThank you so much for sharing the details behind making this amazing quilt, Julianna. I was wondering about the method you used for the names - which looks amazing! Varying the fonts and colours creates different vibes, quite in sync with each city. Really incredible work. A meaningful and very detailed piece that showcases your style and creativity wonderfully. I love it and think it's an inspired piece!
OdpowiedzUsuńI LOVE it!
OdpowiedzUsuńI think this is really thoughtful and cleverly done - as well as being lovely to look at! Good luck!
OdpowiedzUsuńDziękuję za opis detali :). Podoba mi się jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńWow this is lovely - very original, and such a lot of fiddly piecing. Good luck with your entry.
OdpowiedzUsuńNowoczesna wersja bloku New York Beauty Twoja wersja Julianno bardzo mi się podoba :) Opis świetny i wyjaśnia wiele :)
OdpowiedzUsuńI think it's beautiful and very creative. Last year's QuiltCon quilts were all solids and negative space. I hope this year they recognise that that is not the only kind of modern quilt.
OdpowiedzUsuńI think it's beautiful and very creative. Last year's QuiltCon quilts were all solids and negative space. I hope this year they recognise that that is not the only kind of modern quilt.
OdpowiedzUsuńCongratulations, hope you get many votes!
OdpowiedzUsuńFantastyczna praca! Piękne kolory. Życzę powodzenia w drodze na QC!
OdpowiedzUsuńSuch a beautiful and detailed quilt!
OdpowiedzUsuńI find it rather strange that Quiltcon dictates that Modern quilts should be made out of solids! They obviously have no idea that you can make gorgeous quilts from modern prints too! Good luck with your entry!
Fantastyczna! Jej "wielowymiarowość" powala. I jest tak bardzo Twoja :-D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znów oglądam Twoje prace. Trzymam kciuki :-)
Cudny.
OdpowiedzUsuńThis is so clever and beautiful! Thank you for sharing :)
OdpowiedzUsuńI love your quilt - the special details such as the pieced lettering pull you in to look at everything.
OdpowiedzUsuńYes, personally I love it! It's a clever construction concept.
OdpowiedzUsuńThe hell with Quiltocon lol
It's beautiful!
OdpowiedzUsuń