/ Przez długi czas moje skarby chomikowałam w szafie w pokoju Marysi. Szyję głównie wieczorami, więc kiedyś postanowiłam przenieść do kuchni dwie niewielkie sterty tkanin (mój mąż przygotował na nie specjalne półeczki). Z czasem te niewielkie sterty rosły i nie mieszcząc się na półeczkach wylądowały obok nich. Wybieranie tkanin stało się utrudnione, gdyż ciężko było wyciągnąć jedną upatrzoną tkaninę z dołu sterty. Moja rodzina przyzwyczaiła się do okupacji kuchni, ale w końcu zdecydowaliśmy się na zmiany! Mój mąż w tym roku zaczął więcej majsterkować, więc przygotował dla mnie całkiem fajny regał według planu, który sporządziłam (właściwie to regał jest idealny - o niebo lepszy niż zbijane przez profesjonalistów!):
These are not all changes we've planned. My husband will make also new table - real cutting station. Then I'll finally make my sewing space cozy, I'll hang all minis and hoops I've got hidden in boxes.
/ To nie wszystkie z zaplanowanych zmian. Mój mąż zrobi dla mnie również inny stół - odpowiednio wysoki bym mogła na nim ciąć tkaniny. Potem parę zmian dekoratorskich (mnóstwo mini quiltów i tamborków czeka w pudłach na powieszenie) i mój kąt będzie można uznać za urządzony.
But let's see my sewing space before changes (this is not a mess, this is almost an order - really:D):
/ Ale, ale... Czym byłyby zmiany bez zdjęcia "przed"? (uwierzcie mi - to nie jest bałagan, lecz prawie porządek:D)
(I've actually love these stacks, but now I love my new ones stacks more!)
/ (naprawdę uwielbiałam patrzeć na te sterty tkanin, ale teraz lubię bardziej spoglądać na nowe!)
And finally one more photo - just for comparison:
/ Na koniec jeszcze jedno zdjęcie - porównawcze:
Oh, I've almost forgot about photo of my little helper:
/ Niewiele brakowało, a zapomniałabym o zdjęciu mojego małego pomocnika:
Bosko, po prostu bosko, zdolnego masz męża, no i zazdroszczę smykałki majsterkowej. Mój tego nie znosi:) A mam pytanie ską pochodzą te "pojemniki torebki".pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za błyskawiczną odp na moim blogu:)
Usuńo jejku masz tyle tkanin ze nie jeden sklep sie chowa, oj jak ja bym chciala miec taka piekna kolekcje
OdpowiedzUsuńAle mnie zazdrość wzięła na tę kolekcję! Jak to pięknie wygląda! Rozumiem, że mąż zaplusował? :) Te tkaniny po prostu wyglądają FE-NO-ME-NAL-NIE!
OdpowiedzUsuńWhat a wonderful improvement. Your husband does great work.
OdpowiedzUsuńI LOVE you stash!!
OdpowiedzUsuńoh wow - what a nice transformation! Husbands can be so cool :D
OdpowiedzUsuńcudo!!!! :D
OdpowiedzUsuńja też kocham te tkaniny :D a te co dostałam wczoraj od Ciebie są BOSKIE!! ^^
a kosmetyczka cudna - właśnie powstaje do niej siostra prawie bliźniaczka :)
muszę je obfocić i pochwalę się wszystkim jakie arcydzieło od Ciebie dostałam :D
Oh gosh it looks fantastic. I definitely have stash envy!
OdpowiedzUsuńwow! ilość tkanin mnie delikatnie mówiąc "zatkała " ;) oszałamiająco to wygląda! Brawa dla Twojego Męża- regał jest idealny i szałowo prezentuje się tak wypełniony!
OdpowiedzUsuńIle tkanin!!! Od samego patrzenia dostaje się energii do szycia. Regał świetny. Niedługo czeka mnie urządzenie mojego mini kącika szyciowego... To dopiero będzie wyzwanie. Mąż Twój niesłychanie zdolny :)
OdpowiedzUsuńmogę się do ciebie wprowadzić???
OdpowiedzUsuńTwój mąż spisał się na medal!!!! Oj,bardzo przydałby mi się taki regał,ale na razie nie mam gdzie go postawić:(
OdpowiedzUsuńCałość wygląda rewelacyjnie!!!! Uwielbiam pięknie uporządkowane tkaniny!!!
Piękny widok:) czy może być coś bardziej wspaniałego dla szyjącej artystki niż taka sterta kolorowych tkanin a teraz zyskała taaaaką oprawę:) mąż spisał się na medal a mebelek bardzo ułatwi Ci pracę:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę... Piękne są twe zbiory:)
OdpowiedzUsuńpięknie to wygląda!!
OdpowiedzUsuńkolorowo i radośnie :) zazdroszczę majsterkującego męża.
Pozdrawiam gorąco!
Teraz Twoje tkaniny pięknie się prezentują. Same w sobie są ozdobą i inspiracją :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Great! Love how those shelves look! Your helper is cute too :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dziękuję Wam za przemiłe komentarze! Tak sobie myślę, że jeśli jest jakiś powód do zazdrości, to nie posiadanie tylu tkanin, ale tak wspaniałego męża:))) Choć jestem pewna, że też macie bardzo pomocnych małżonków! :) i nawet jeśli bez smykałki do majsterkowania, to przecież i tak ich kochamy
OdpowiedzUsuńLadies, thank you so much for your lovely comments! I just thought that if there's something to be jealous of, it's my wonderful husband:))) But I'm sure that you've got really helpful husbands too! :)
adoptuj mnie!!!
OdpowiedzUsuńJeeeeej!
OdpowiedzUsuńAż nie wiem, co napisać!
Przede wszystkim Twoja kolekcja tkanin jest IMPONUJĄCA!!!!
Półeczki są genialne i niesamowicie pięknie wykonane! Serdeczne gratulacje dla męża!!!
A kącik masz godny pozazdroszczenia!
Jest taki przytulny, słodki i zaczarowany!
Oh I am a little (o.k a LOT) jealous of the amount of fabric you own!!! Great transformation too :)
OdpowiedzUsuńNie mogę wyjść z podziwu! Nad talentem męża, kolekcją tkanin, piękną ich prezentacją. Wielkie brawa!
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja, na takim regale i tak równiutko poukładane tkaninki, to jak dzieło sztuki! Niestety moje zasoby to w większości ciuchowe łupy z SH więc ciężko by je było tak poukładać...a poza tym regału brak, utalentowanego majsterkowicza brak......Mam za to zdjęcie "przed" - tyle, że potem to wszystko z powrotem upchnęłam do pudeł i do szafy, z zamiarem zużycia ;-)
OdpowiedzUsuńOniemiałam. Kącik wygląda imponująco i szalenie energetycznie. I wierz mi, że nie tylko męża można tu pozazdrościć. Mój tez majsterkowicz i zrobił mi pół pracowni, więc zadowolę się swoim własnym zdolniachą, ale takiego stosiku to ja w życiu nie widziałam... i zazdraszczam. Choc szyję mało, bo na to zostaje mi najmniej czasu. Ale na pewno Twoje zdjęcia są ogromną inspiracją do odkurzenia dawnych pomysłów i projektów.
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie i jeszcze raz pięknie!!!! Zazdroszczę Ci takiej kolekcji tkanin! :)
OdpowiedzUsuńo raju!!!!!!!!! kiedy zobaczyłam pierwsze foto byłam pewna że pokazujesz jakąś inspirację z neta a to się okazuje być Twoje najprawdziwsze :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze moim marzeniem jest mieć jakikolwiek kącik do szycia a po drugie skąd uzbierałaś aż tyle tkanin???????
Pozdrawiam gorąco Iza
zbierałam, zbierałam aż uzbierałam:) trochę to trwało (jakieś 4 lata)
UsuńPozdrawiam również:)
Wow, podziwiam organizację! :-)
OdpowiedzUsuń