There was a spring fashion show last Friday at my daughter's school. My daughter wanted badly to take part in it and the condition was to prepare spring outfit together with the kids. I knew that it was very important to my daughter, so I promise her I'll help and I'll sew something she designs. She designed a two-layered skirt and a blouse with butterfly. Due to my pregnancy troubles I couldn't sew everything she wanted and I had to make it very simple. Sewing 30-minute skirt took me whole day (I was sewing no longer than 5 minutes at a time and then I was making long breaks to rest), I hand-sewn some parts and the skirt isn't pretty inside (raw edges, I didn't want to serge it, because it takes too much time). The blouse is not hand-made, only the butterfly was sewn (fabric origami - I came up with the idea of making fabric origami by myself, but soon I discovered that it's not new idea, so I instead of figuring out by myself how to make a butterfly I used tutorial from HERE).
/ W ubiegły piątek w szkole mojej córki odbył się wiosenny pokaz mody (klasy 0-3, Marysia jest w zerówce). Moja córka bardzo chciała w nim wziąć udział (bardzo, bardzo, bardzo!), a warunkiem uczestnictwa było wspólne przygotowanie z dziećmi strojów. Wiedziałam jak ważne jest to dla Marysi, więc obiecałam jej, że pomogę i uszyję coś, co ona zaprojektuje. Marysia narysowała dwuwarstwową spódnicę i bluzkę z motylem. Z uwagi na moje ciążowe dolegliwości nie mogłam uszyć wszystkiego co sobie wymyśliła i uprościłam nieco jej projekt. A mimo tego, uszycie 30-minutowej spódnicy zajęło mi cały dzień (szyłam nie dłużej niż 5 minut, a potem robiłam przerwy na odpoczynek), niektóre elementy są przyszyte ręcznie, a spódnica w środku nie grzeszy dobrym wykończeniem (zostawiłam surowe brzegi). Bluzka jest kupna, ale motylek uszyłam ja (tkaninowe origami - wpadłam na ten pomysł sama, ale potem szybko odkryłam, że pomysł nie jest nowy, więc przy szyciu tego motylka zamiast obmyślać samodzielnie techniczne szczegóły postanowiłam skorzystać z tutka, którego znajdziecie TUTAJ).
Of course some things are not the same as in the original project, but all changes were agreed with designer:) (for example we resigned from flowers on the strings)
We've made together hand-stitched flowers, my daughter was cutting circles using my GO! Cutter and she was folding it, I was only stitching it to the skirt. If we had more time, I could teach her how to sew such skirt by herself, maybe next time:). The most important is that my daughter was happy with the results and what could be more important for mother?
/ Oczywiście końcowy produkt różni się od projektu, ale wszystkie zmiany zostały uzgodnione najpierw z projektantką:) (przykładowo zrezygnowałyśmy z kwiatków na sznurkach)
Razem zrobiłyśmy ręcznie przyszywane kwiatki, Marysia cięła kółka na mojej maszynce GO!, a potem je składała, ja tylko przyszywałam je w odpowiednie miejsce. Gdybyśmy miały więcej czasu, mogłabym nauczyć Marysię jak uszyć taką spódnicę samej, ale to może następnym razem:) Najważniejsze jest, że moja córcia była bardzo zadowolona z efektu końcowego, a cóż może być ważniejsze dla matki?
And here's a photo of spring outfit in action (my husband went to the school and took some photos that I could see it:):
/ A tak prezentuje się całość na pokazie (mój mąż pojechał do szkoły zrobić zdjęcia bym mogła obejrzeć jak to wyglądało:):
12 lovely comments / miłych komentarzy:
Veni... Vidi... Comentare...:)))
Dziękuję za pozostawiony przez Ciebie ślad!
W miarę możliwości staram się odpisać e-mailowo autorowi każdego komentarza. Moje odpowiedzi na blogu zamieszczam, gdy może to pomóc innym czytelnikom.
/ Thank you for your lovely comment!
If possible, I try to respond to every comment. I put my answers on the blog when it could help other readers.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
>
She looks so cute and together you put her design into fabric beautifully.
OdpowiedzUsuńSpódniczka cudowna!
OdpowiedzUsuńThat is so cute and she looks so pleased with it.
OdpowiedzUsuńWell done to you for adapting her design so beautifully. She looks very lovely modelling it.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dziewczyńskie szyciowe wyzwania :) Wspaniałe wiosenne kolory!
OdpowiedzUsuńWitam :) Fantastycznie! Sam efekt końcowy, który oczywiście jest super, a przede wszystkim całe przedsięwzięcie :) Już nie mogę się doczekać, kiedy ja będę mogła z moją Dwulatką szyć takie projekty na jej pokazy, bale itp.
OdpowiedzUsuńA poza tym jestem pod wielkim wrażeniem Pani prac (zresztą jak wszyscy tu zaglądający). Począwszy od finału każdego projektu, poprzez techniki, aż po cudowną "soczystą" kolorystykę. Są dla mnie inspiracją i wzorem do naśladowania :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia, zdrowia, zdrowia.
Great design and love your finished dress! Your daughter looks so happy in it!
OdpowiedzUsuńBardzo wiosenna kreacja :) Spódnica wyszła świetnie... i najważniejsze, że dziecko szczęśliwe - bezcenne :)
OdpowiedzUsuńAw, she's smiling so brightly and looks so pretty in her mama made outfit, that I bet she stole the show. Well done to the both of you!
OdpowiedzUsuńThat turned out so precious! She looks adorable in it.
OdpowiedzUsuńTkaninowe origami?? No jasne! - takie rzeczy to tylko u Ciebie :))))
OdpowiedzUsuńMarysia prezentowała się uroczo. Wszystko odbiło się w jej uśmiechu od ucha do ucha :)
Pomysł nie jest mój (muszę dokleić w poście linka do tutka, z którego korzystałam). Jak przygotowywałam listę rzeczy do uszycia dla Ani, to wymyśliłam, że zrobię jej karuzelę z ptaszków origami, ale z tkaniny (zdążyłam zszyć jednego). Nie inspirowałam się niczyimi pracami, ale po fakcie okazało się, że to nie jest nowy pomysł:))) więc przy bluzce skorzystałam już z czyjegoś tutka (zamiast dostosowywać papierowe origami do tkaninowej wersji)
Usuń