To make myself busy I started running a new blog (HERE). Kind of lifestyle blog, about interiors, beautiful things and most often about our family and how we live. It's in Polish and I didn't put a translator there, because it would be useless (I use many words that probably are not is such dictionaries, so the translation wouldn't be understandable). But if you want to just see some photos without reading, I will warmly welcome you there!
By zająć się czymś pożytecznym w tych krótkich chwilach, założyłam nowy blog (TUTAJ). Taki niby lifestyle-owy, o wnętrzach, pięknych rzeczach, a dość często o naszej rodzince i o tym jak żyjemy. Blog jest prowadzony wyłącznie po polsku. Serdecznie Was zapraszam do odwiedzin!
Ania looks adorable! I hope there will be extended nap time sewing for you soon!
OdpowiedzUsuńChętnie pooglądam nowy blog :)) śliczne maleństwo na zdjęciu.. <3
OdpowiedzUsuńRośnie malutka, rośnie :)
OdpowiedzUsuńOh, she's so precious! She's growing and changing so fast that I hope she grows right into a regular nap so you can get some sewing time for yourself, Julianna. :o)
OdpowiedzUsuńAneczka jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńJak moja córcia była mała też ciężko było siąść do maszyny, właśnie ze względu na krótkie i nieregularne drzemki. Teraz ma 15 miesięcy i jedną drzemkę w ciagu dnia, więc jak ją położę w południe to potrafi przespać nawet 4 godziny :) Chociaż i tak jak zaśnie to zazwyczaj kroję, upinam, prasuję... żeby jej nie obudzić. Powiem Ci, że u mnie nastąpił przełom w szyciu, jak skończył się etap raczkowania i młoda stanęła na nogi, wtedy zaczęła sobie tuptać i zwiedzać i już troszkę zajęła się sobą. Na razie ciesz się chwilą i tul maleńką, szycie nie zając, nie ucieknie... Pozdrawiam!