Uszyłam prostą sukienkę dla Marysi - taki niby fartuszek. Wisi na desce do prasowania, a ja na nią ukradkiem spoglądam - tak mi się spodobała:)
/ I sewed simple dress for Mary - someting like apron. It hangs on the ironing board and I'm looking at it when I have a chance - I love it so much:)
PS. Zdjęcia Marysi ubranej w ten fartuszek zamieszczę jak doszyję czapkę do kompletu.
/ PS. I put some photos of Mary wearing this apron when I sew matching hat.
edit: przenoszę zawartość bloga Marysine tutaj. Poniżej "ku pamięci" kopia wpisu z dnia 8 sierpnia 2010 r.:
Marysia nie chciała się dziś uśmiechać do obiektywu - śmiała się prawie cały czas, ale jak tylko widziała, że robię jej zdjęcia, to robiła poważne miny. Ehhh...
AH! I love nesting dolls! What an amazing and fun dress.
OdpowiedzUsuńBeautiful =)