Powoli, powoli posuwam się dalej:)
Zaczęło się od 34 elementów, teraz jest ich 59 - jeszcze nie pozszywane, czekają na to co będzie dalej:
Z moich obliczeń wynika, że zbliżam się do półmetka etapu przygotowawczego (zszywanie pójdzie szybciej, a pikowanie wolniej niż zszywanie, gdyż najczęsciej pikuję "po wzorach"). Prawie w ogóle nie trzymam się zasady ciemne-jasne, inne też jakos zignorowałam...
W ten weekend zabiorę szescioboki na wycieczkę na Mazury. A co! Niech skrawek swiata zobaczą zanim wylądują na stałe na łóżeczku (zmieniłam koncepcję: narzuta będzie na łóżeczko dziecięce).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Veni... Vidi... Comentare...:)))
Dziękuję za pozostawiony przez Ciebie ślad!
W miarę możliwości staram się odpisać e-mailowo autorowi każdego komentarza. Moje odpowiedzi na blogu zamieszczam, gdy może to pomóc innym czytelnikom.
/ Thank you for your lovely comment!
If possible, I try to respond to every comment. I put my answers on the blog when it could help other readers.