17.9.15

Quilted / Wypikowana

Wypikowałam coś ostatnio! Nie jest to wprawdzie narzuta, tylko kamizelka dla córki, ale to zawsze dobry początek na powrót do szycia. Jedna strona jest całkiem fajna, ale na drugiej roi się od błędów (których źródłem jest brak pikowania...). To moja pierwsza w życiu kamizelka, więc następnym razem będzie perfekcyjnie (następnym razem, czyli pewnie na wiosnę:))).

/ I actually quilted something lately! It's not a quilt, it's a vest for my daughter, but it's always a good start for back to sewing. One side is very nice, but the other is full of mistakes (if it had been quilted, there wouldn't be any of these mistakes...). It's my first vest ever, so lessons learnt and next time it will be perfect (next time, I mean on spring:))).



26 komentarzy:

  1. Such a lovely vest, your little girl looks gorgeous with her beautiful blue eyes!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you! What can I say? I love her and for me she's the most beautiful girl in the world:)

      Usuń
  2. Zarąbista!!! (Powiedziałabym dosadniej, ale chyba nie wypada ☺)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna ta kamizelka :-) chciałabym uszyć sobie taką pikowana kurteczkę, najlepiej z którejś z tkanin Anny Marii Horner, ale boje się, że na chęciach tylko się skończy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już pisałam w mailu: też mi się taka marzy:)))

      Usuń
  4. Świetna ta kamizelka :)
    A lamówka z zygzakiem super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, mój smartfon się rozpędził ;)

      Usuń
    2. Nie ma problemu! Takie psikusy u mnie są na porządku dziennym:)))

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gorgeous vest! Love the fabric combination and the sweet ric rac combined with the self made binding. Your sweet girl looks lovely in her new vest, Julianna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you so much! Your comments always make me smile:)

      Usuń
  8. Bardzo fajna i kolorek taki bardzo mój :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że jesteśmy bratnimi duszami co do kolorów. Brakowało mi takich osób w Polsce:) Wiele osób szyje tylko te brązy i brązy, na okrągło!

      Usuń
  9. Trzeba było się nie przyznawać;-) na zdjęciach błędów żadnych nie widać. Bardzo fajna:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Both the vest and your daughter are beautiful. Glad you are getting some sewing done now:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Adorable and so is she!!!! Glad you are back to the creative stuff.

    OdpowiedzUsuń
  12. jest śliczna, zarówno kamizelka jak i Twoja Córcia ;) nie dziwię się że popełniłaś taką śliczną kamizelkę dla takiej Młodej Damy!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak miło, że wracasz do szycia :) Kamizelka...zapachniało jesienią... Bardzo piękna!

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczna , taka dziewczęca :))) Pozdrowień moc ślę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przysłowie mówi: ładnemu we wszystkim ładnie. W tym przypadku - ładnemu w ładnym jeszcze ładniej! :)))))
    Kamizelka - twarzowa! Ujęła mnie ta listwa z pomponami od środka - takie detale to tylko u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Hmmm..... A komu ukradłaś taką śliczną córeczkę????? I dlaczego od razu taką elegancką panienkę?
    Kamizelka ekstra!

    OdpowiedzUsuń
  17. Słodziak :-) I Panienka i kamizelka :-)

    OdpowiedzUsuń

Veni... Vidi... Comentare...:)))

Dziękuję za pozostawiony przez Ciebie ślad!
W miarę możliwości staram się odpisać e-mailowo autorowi każdego komentarza. Moje odpowiedzi na blogu zamieszczam, gdy może to pomóc innym czytelnikom.

/ Thank you for your lovely comment!
If possible, I try to respond to every comment. I put my answers on the blog when it could help other readers.