25.6.15

New blog / Nowy blog

So I don't have time for sewing yet, even for nap time sewing. Anna's naps are unpredictible, usually very short and I just cannot focus when I don't know how much time I have for sewing.
To make myself busy I started running a new blog (HERE). Kind of lifestyle blog, about interiors, beautiful things and most often about our family and how we live. It's in Polish and I didn't put a translator there, because it would be useless (I use many words that probably are not is such dictionaries, so the translation wouldn't be understandable). But if you want to just see some photos without reading, I will warmly welcome you there!

/ Nie mam jeszcze czasu na szycie, nawet takie podczas drzemek. Drzemki Ani są bowiem nieprzewidywalne, zazwyczaj krótkie, a ja nie potrafię się skupić, jeśli nie wiem, ile będę miała czasu do dyspozycji.
By zająć się czymś pożytecznym w tych krótkich chwilach, założyłam nowy blog (TUTAJ). Taki niby lifestyle-owy, o wnętrzach, pięknych rzeczach, a dość często o naszej rodzince i o tym jak żyjemy. Blog jest prowadzony wyłącznie po polsku. Serdecznie Was zapraszam do odwiedzin!

http://gesiego.blogspot.com/

5 komentarzy:

  1. Ania looks adorable! I hope there will be extended nap time sewing for you soon!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie pooglądam nowy blog :)) śliczne maleństwo na zdjęciu.. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Oh, she's so precious! She's growing and changing so fast that I hope she grows right into a regular nap so you can get some sewing time for yourself, Julianna. :o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aneczka jest śliczna :)
    Jak moja córcia była mała też ciężko było siąść do maszyny, właśnie ze względu na krótkie i nieregularne drzemki. Teraz ma 15 miesięcy i jedną drzemkę w ciagu dnia, więc jak ją położę w południe to potrafi przespać nawet 4 godziny :) Chociaż i tak jak zaśnie to zazwyczaj kroję, upinam, prasuję... żeby jej nie obudzić. Powiem Ci, że u mnie nastąpił przełom w szyciu, jak skończył się etap raczkowania i młoda stanęła na nogi, wtedy zaczęła sobie tuptać i zwiedzać i już troszkę zajęła się sobą. Na razie ciesz się chwilą i tul maleńką, szycie nie zając, nie ucieknie... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Veni... Vidi... Comentare...:)))

Dziękuję za pozostawiony przez Ciebie ślad!
W miarę możliwości staram się odpisać e-mailowo autorowi każdego komentarza. Moje odpowiedzi na blogu zamieszczam, gdy może to pomóc innym czytelnikom.

/ Thank you for your lovely comment!
If possible, I try to respond to every comment. I put my answers on the blog when it could help other readers.