Kiedy Lynne zamieściła
post o jej publikacji w magazynie Modern Quilting wymieniłyśmy na ten temat parę maili i pomyślałam sobie, że chyba przyszedł najwyższy czas by i ja opublikowała jedną z moich prac. Wysłałam więc zgłoszenie mojego lap quiltu (kołderka do przykrycia się dla jednej osoby dorosłej). Bardzo szybko otrzymałam odpowiedź (spodobał się im mój projekt) i przystąpiłam do pracy. Gdy przesłałam redaktorce zdjęcie ukończonego quiltu, zaproponowano mi regularne publikacje w magazynie Modern Quilting. Wysłałam mój quilt na początku kwietnia. I niedługo po tym przesłałam mailem projekt następnej pracy - poduszki (przód poduszki jest prawie skończony).
/ When Lynne blogged about her publication at Modern Quilting magazine we had a small chat and I just thought that it's high time to have my work being published. So I send a submission of lap quilt designed by me. I got immediate response (they love my design) and I started working on this quilt. When I e-mailed editor photo of finished quilt, they offered me contributions to Modern Quilting magazine on regular basis. I post my lap quilt at the beginning of April. And right after that I e-mailed them sketch of my next project - pillow (I even almost finished top for this pillow).
Ale to nie jest historia o szczęśliwym zakończeniu... W niedzielę wieczorem dowiedziałam się, że All Media Craft (właściciel magazynu Modern Quilting) ogłosiło upadłość i przeszło pod zarząd syndyka. Wysłałam e-mail do redaktorki by dowiedzieć się co dalej, ale nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Skontaktowałam się więc z Syndykiem w sprawie odzyskania mojego lap quiltu (+ praw autorskich do projektu). Nie wiem, czy uda im się znaleźć mój quilt (czytałam sporo na blogach o historii ACM i nie wróży ona dobrze).
/ But this is not story with happy ending... On Sunday evening I found out that All Media Craft (owner of Modern Quilting magazine) went into administration. I e-mailed them to find out what's next, but didn't got any response. So I contacted Administrator to find out when I can get my quilt back (+ copyrights of my pattern). I don't know if they find my quilt (I read a lot of bad things about ACM and lost samples).
Mam jednak cień nadziei, że odzyskam moją kołderkę. Moja córka zdążyła ją pokochać gdy towarzyszyła mi podczas pikowania. Pytała, kiedy będzie się mogła nią przykrywać - powiedziałam jej, że gdy tylko wróci ze zdjęć do MQ. Teraz już wiem, że powinnam przeformułować moją odpowiedź na "jeśli wróci ze zdjęć do MQ"... Szczęście w nieszczęściu, że Marysia jest mała i już pewnie nie pamięta o kołderce. Ale ja pamiętam...
A oto właściwie jedyne zdjęcie mojej kołderki:
/ Anyway, I hope that I will get my quilt back. My daughter already loves it and she accompanied me during the quilting process (we had together lots of fun!). She asked me then when she could use the quilt and I told her that when it gets back from MQ. Now I know that I should rephrase this question into "if it gets back from MQ"... We are lucky that my sweetie is a little girl and probably she won't remember this quilt. But I will...
Here it is the only photo I have:
Zdjęcie w większym rozmiarze / Bigger sized photo
PS. Płaczę rzadko, ale tym razem rozpłakałam się jak dziecko. Byłam zła, że być może nigdy nie ujrzę już efektów mojej ciężkiej pracy. Pikowanie tej kołderki to było dla mnie wyzwanie (ponad 160 prostych linii szwów o długości 170 cm, pikowanie jest bardzo gęste - na odległość stopki). Wybrałam moje ulubione tkaniny (m.in. Suzuko Koseki, Heather Ross itp.). Mnóstwo radości przyniosło mi szycie tej kołderki, ale za każdym razem gdy spojrzę na jej zdjęcie, czyję się okropnie...
/ PS. I cry really rare, but this time I cried like a baby. I was angry that probably my hard work will never be with us. Quilting this lap was a great challenge for me (there's over 160 straight lines of stitches measuring 66" - quilting is really tight). I selected my favorite fabrics for this quilt (including Suzuko Koseki, Heather Ross etc.). I had lot of fun while sewing it, but whenever I see a photo of it, I feel badly....