6.2.11

Układanki - cz. III

Dziś nie pokażę Wam drugiej półki (sprzątam gdy córka jest u Babci - w tym tygodniu Babcia się rozchorowała:(, więc nie mogę pokazać też tkanin, które chciałam przekazać za zdjęcia Waszych bałaganów:(((

Ale mogę wylosować osobę, której wyślę tkaniny:) Tak, wylosować, gdyż nie potrafię wybrać największego czy najładniejszego bałaganu...
I tak w wyniku losowania trochę moich skarbów powędruje do:


Gratki Moniko:) (zdjęcia bałaganu TUTAJ)
W przyszłym tygodniu pokażę co znalazłam na drugiej półce dla Ciebie:)

***

Parę odpowiedzi na pytania:


Ja takie większe kawałki (z mojego sklepu) przechowuję na belach - idealny sposób na porządek! Kawałek tektury i samemu można zrobić belę:) By tkanina nie ruszała się na beli warto przykleić początek tkaniny do kartonu zwykłą taśmą klejącą. U mnie najlepiej się sprawdziło trzymanie beli w pozycji pionowej - najłatwiej jest je wyciągać i odkładać na miejsce.

TUTAJ znajdziecie sporo sposobów przechowywania tkanin (tekst po angielsku, ale zdjęcia mówią wszystko:).


Parę osób pytało mnie co planuję na etap końcowy czyli szycie. Chciałabym zorganizować małe wspólne szycie - szczegóły wkrótce. Na razie gromadzę nagrody:)


Okazuje się, że bałaganiara (czyli ja) nie powinna pisać o porządku:) zapomniałam o takich oczywistych sprawach, które JM poruszyła w swoim komentarzu:


Ja też wprowadziłam bardzo podobny podział. U mnie dodatkowa kategoria to brzegi fabryczne tkanin i zaczęłam już szycie bardzo prostych (bez podszewki, bez jednakowej formy itp.) pojemników (kolor pojemnika zdradza zawartość):


Jakiś czas temu mój mąż pomógł w realizacji innej zachcianki - miejsca do przechowywania nici - ten twór nie jest jeszcze w 100% gotowy, więc pokazuję kawałeczek:


edit:
zapomniałam napisać, że jestem pod wielkim wrażeniem jak szybko niektóre z Was uporządkowały swoje skarby! Wydawało mi się, że będziemy razem męczyć się z porządkami tygodniami, a tymczasem szast-prast i po krzyku:) 

18 komentarzy:

  1. Piękne te pojemniki i pomysłowy wieszak na nici.

    OdpowiedzUsuń
  2. O! Ja jeszcze nie zdążyłam obfocić mojego bałaganu, a tu już nagrody rozdane :)))
    Oczywiście zacząć sprzątać też nie zdążyłam ;) :P

    OdpowiedzUsuń
  3. ja swoje scrabki układałam kilka tygodni przed układanek w szafce :)na razie nie mam ich za dużo więc posegregowałam kolorami do plastikowych kopertek http://czasrelaksu.blogspot.com/2010/12/bo-grunt-to-sie-uczyc.html
    A te kawałki z taśmą boczną jeszcze nie segregowałam bo mam za mało a poza tym nie mam na nie na razie pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochana jestem w pojemnikach!! Genialny pomysł!! No i zazdroszczę pracowni i tych cudności na półkach, w koszyczkach, koszach i szafach:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Posprzątałam przez Ciebie :P Bo to tak ładnie wyglądą POSPRZĄTANE. Zawsze układam kolorami - bez względu na to, czy dzianina czy tkanina. Osobno mam natomiast sztywniki, flizeliny, skóry, folie. Guziki w plastikowych pojemnikach na śrubki, nici (nadmiar/zapas), zamki błyskawiczne we wspólnym kartoniku - wyciągnięte po 1 sztuce, żeby wiedzieć, co jest w środku. A, i mam jeszcze pudło różowe, w którym siedzą niedokończone projekty. Mam jeszcze potrzebę uporządkowania nici w bieżącym użyciu - taki stojak jak Twój, ale czasu wiecznie brak. Aaaa, i najważniejsze pomocnice - szpilki i klamerki - jedne wbite w odstresowujące serducho, drugie w kartoniku z przezroczystą przykrywką. I tak to u mnie wygląda. No właśnie - wygląda trochę smutno, bo 98% moich tkanin to tkaniny JEDNOkolorowe :/ O takich jak Twoje mogę tylko pomarzyć (albo tu pooglądać :D).
    Fajny projekt. I LIKE IT!
    pozdrowienia
    aga

    OdpowiedzUsuń
  6. ? Naprawde? Nawet nie zauwazylam, ze u mnie bylas;D Bardzo sie ciesze:) Daj mi znac jak to dalej bedzie: monikaathome@gmail.com, ciekawa jestem jak wygladaja:)
    Ja w dalszym ciagu mam jeszcze balagan, pewnie dzis pokaze kolejny post, ale juz powolutku:)
    Jeszcze raz! Bardzo sie ciesze:) rzadko staje w kolejce w candy bo nie mam szczescia. Dziekuje!!!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakims cudem ominelam ten post zupelnie :) Pojemniczki sa sliczne! Co Ty wszywasz za folie w te okienka? Jest taka specjalna jakas? No i stojak na nici... moje marzenie. Kupilam sobie niedawno nici i nie mam gdzie ich upchnac. Na razie w szufladzie leza... A mojego TZta to trzeba by bylo do takiej roboty konmi zaciagac :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Juz napisany:)
    http://ourhomemadehome.blogspot.com/2011/02/what-mess.html
    To jest dopiero balagan! Misz masz niesamowity!
    A o taki stojak na nici moze poprosze? ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny pomysł, pojemniki jak cukiereczki... ja niestety ciągle sprzątam i za chwilę znów jest bałaganik... muszę tutaj dłużej posiedzieć i mocno się zmotywować... pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Alez cudne pojemniki uszyłaś!!! Wspaniale się prezentują!!! ...i te nici na tym stojaku... Az zazdroszczę, bo ja niestety nie mam pomieszczenia na pracownię:( Julka a może byś mnie zaadoptowała?

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko. Siedzę i się ślinię na te pojemniki :) Mimo że uszyłam 2 rzeczy w życiu pościel i tildowego królika :)To mam ochotę na taki kącik :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uff, u nas wreszcie porządek! Nie było łatwo, ale było warto :) http://magicznafabryka.blogspot.com/2011/02/polubiysmy-ukadanki.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo pomysłowe i praktyczne ! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też mi się marzy taki końcik tylko z miejscem na niego problem mam :(

    OdpowiedzUsuń
  15. łaaaa czyli faktycznie ten numer z mężem działa :P

    świetne te pojemniczki na ścinki

    OdpowiedzUsuń
  16. Wreszcie obfociłam swój bałagan i porządek - trochę tego i trochę tego, bo niestety szuflady dalej niepoukładane ;)
    http://szyciowo.blogspot.com/2011/02/ukadanki-i-moje-mae-krolestwo.html

    OdpowiedzUsuń
  17. aaa... a takie stojaczki na nici to ja już mam :P choć trochę słabo widoczne na ogólnym zdjęciu.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ech, taki mąż to skarb :)

    OdpowiedzUsuń

Veni... Vidi... Comentare...:)))

Dziękuję za pozostawiony przez Ciebie ślad!
W miarę możliwości staram się odpisać e-mailowo autorowi każdego komentarza. Moje odpowiedzi na blogu zamieszczam, gdy może to pomóc innym czytelnikom.

/ Thank you for your lovely comment!
If possible, I try to respond to every comment. I put my answers on the blog when it could help other readers.