28.11.10

Fotolift #3

W Art-Piaskownicy Fotolif #3 - moja propozycja:

Temat wybrałam na fali wczorajszej radości związanej z nabyciem nowego skarbu:) 
Napis pierwotnie był inny, ale okazał się zbyt mały i psuł kompozycję. Przy okazji szperania w gazetach w poszukiwaniu jakiegoś czerwonego napisu znalazłam inny całkiem fajny, który mam wielką ochotę wykorzystać w tej zabawie (jeśli czas pozwoli).

Przy okazji: może ktoś pomoże? Dlaczego moje fotki, które w NEFie są ostre po konwersji na jpg tracą na ostrości? Jak konwertować by nie tracić ostrości? 

27.11.10

22.11.10

Fotogra - światło

Wklejam dziś pierwsze (bójcie się: będzie więcej:D) moje zdjęcie na Wyzwanie w Art-Piaskownicy Fotogra - edycja Flory:


Zrobione podczas zeszłorocznej zimy - Warszawiacy powinni rozpoznać ten wiraż;)

Niedługo zamieszczę TUTAJ zdjęcie w większej rozdzielczości (muszę je tylko odnaleźć:).


edit:
zdjęcie usunięte z Wyzwania, bo nie spełnia norm (w Wyzwaniu biorą udział zdjęcia zrobione po ogłoszeniu Wyzwania - nie zauważyłam wcześniej tej uwagi - taka już jestem: wszystko robię na hip-hop-hura:D).
 Szkoda, bo rzadko udaje mi się zrobić ładne zdjęcie...


edit2:
dzisiejszy obiekt (poniżej dowód czasu pstryknięcia;) - możecie mi wierzyć na słowo: zdjęcie jest ostre - rozgrzewający się palnik właśnie tak wygląda:

większe TUTAJ i TUTAJ.

21.11.10

Tag Square Bee - November block

Pamiętacie Tag Square Bee? Jeśli nie, TUTAJ możecie przeczytać o co chodzi:)
W tym miesiącu szyję blok dla Judyk2310 - prosiła o czerń, biel i żółć. A oto co szyję:

/ Do you remember Tag Square bee? If not, click HERE to found out what it is:)
This month I sew a block for Judyk2310 - she requested black, white and yellow. And here's what I'm sewing:


Blog-hop:)

Dziś zapraszam Was na blog-hop z Szufladą.

Każda z projektantek Szuflady przygotowała dla Was wspaniałe nagrody.
Ja przygotowałam dla Was zestaw tkanin świątecznych: czerwone i zielone kropy do kompletu z prześlicznymi świątecznymi kotkami:


Jeśli chcesz wygrać szufladowe nagrody pobaw się z nami w blog-hop!

Zasady są proste:


  • zajrzyj do Szuflady - TUTAJ zacznij zabawę z nami,
  • podążając za wskazówkami znajdującymi się na naszych blogach odwiedzaj blogi Projektantek. Na każdym blogu znajdziesz jedną literkę (na bannerku) - wszystkie zebrane literki utworzą konkursowe hasło,
  • na każdym blogu zostaw komentarz - ślad po Twojej obecności,
  • zamieść na swoim blogu informację o szufladowym blog-hop (w postaci nowego posta na ten temat albo w postaci bannerka na pasku bocznym Twojego bloga - kod do bannerka znajdziesz na końcu tego posta),
  • hasło wyślij na podany w Szufladzie adres - jeśli będzie poprawne, weźmiesz udział w losowaniu nagród!


Losowanie odbędzie się 6 grudnia 2010 r. i jedna Szczęściara (/jeden Szczęściarz) zgarnie WSZYSTKIE nagrody przygotowane przez Projektantki Szuflady - czy można sobie wyobrazić lepszy prezent na Święta?



Jeśli trafiliście na mojego bloga w ramach blog-hop, to następnym blogiem do odwiedzenia jest blog Artnova.



Pamiętaj – aby wziąć udział w losowaniu zostaw swój komentarz pod tym postem!




Skopiuj kod i wklej na swojego bloga:

13.11.10

Box of matches - swap

Niedawno wzięłam udział w wymianie - celem było ozdobienie pudełka zapałek (szczegóły TUTAJ).

Większość osób, które wzięły udział w wymianie to scraperki, więc pomyślałam, że przygotuję coś trochę innego.

Gdy uszyłam tkaninowe ubranko dla pudełka okazało się, że ciężko będzie ładnie zszyć pudełko i ciężko też będzie przyszyć ładne zamknięcie do pudełka (nie miałam gumki w pasującym do reszty kolorze), a więc zmieniłam pudełko w poduszkę na igły:)

/ I recently took part in swap - the goal was to decorate box of matches.
Most of the folks taking part in this swap are scrappers, so I thought that I'll do something slightly different.
When I sewed a fabric cover on the box it occurred that it's really hard to put a nice closure to the box (the best would be a elastic trim, but I haven't got such trim in appropriate colour), so I turned the box into a pincushion:)))




Nie zrobiłam jeszcze zdjęć pudełek, które dostałam (zgadza się: pudełek - dostałam aż trzy!), ale obiecuję, że szybko się poprawię:)

/ I haven't take yet the photo of the boxes, which I've received (that's right: boxes - I've got three!), but I promise that I'll show it soon:)

Do you like kitsh?

Jestem już spóźniona z tym postem, więc będzie on krótki.

Zapraszam Was do wzięcia udziału w Wyzwaniu: Kitshy Pink.

W mojej galerii na Flickr znajdziecie mozaikę z inspiracjami, a pozostałe szczegóły dotyczące Wyzwania znajdziecie TUTAJ.

Oto co ja przygotowałam na to Wyzwanie:

/ I'm a bit late with this post, so I'll make it short.
I invite you to take part in the Challenge: Kitshy Pink.
In my Flickr gallery you'll find inspirational mosaic and here is what I've made for this Challenge:



Historia tej poduszki jest długa i nudna. Na przedzie poduszki znajduje się różowy Czerwony Kapturek (uszyty metodą paper piecing), ale tak bardzo odbiega od mojego szkicu, że postanowiłam go nie pokazywać.
Na początku planowałam uszyć spódnice z kiczowatymi aplikacjami, ale miałam problemy ze znalezieniem właściwej tkaniny na bazę (jedna z tkanin, którą zamówiłam ponad miesiąc temu okazała się zbyt pastelowa, a ja szukałam ostrego różu, druga kupiona przez internet jeszcze do mnie nie dotarła:(.

/ The story of this pillow is really long and boring. At the front of the pillow is pink Little Red Riding Hood (paper pieced), but it's so different than my sketch, so I decided not to show it.
At first I plan to make a skirt with kitshy appliques, but I've got problems with finding basic fabric for this skirt (the one I ordered over a month ago was too light - I was looking for a hot pink, and the second which I bought online haven't arrived yet:(

3.11.10

First on-line meeting

Wzięłam dziś udział w Pierwszym spotkaniu robótkowym on-line.
Choć słowo "wzięłam" jest trochę na wyrost:) próbowałam wziąć udział, bo ostatecznie nic mi z mojego robótkowania nie wyszło...

/ I took today part in First crafty on-line meeting on FB (organized by Polish crafty people).
The word "took" is not appropriate - I tried to take - finally I didn't finish my work...

W trakcie wieczoru robótkowego udało mi się przygotować parę hexagonów do przyszycia, ładnie je naszyłam do mojej ulubionej tkaniny w kropki i chciałam poćwiczyć pikowanie free motion. Jednak co chwilę coś haczyło i psuło całą robótkę. Spędziłam chyba z godzinę próbując różnych ustawień by dowiedzieć się co jest nie tak i niestety nadal nie wiem, gdzie popełniam błąd...
A na koniec poirytowana do granic możliwości (kląc jak szwaczka;) po kolejnym zahaczeniu wyrwałam robótkę spod maszyny i... złamałam igłę:

/ During this evening I sewed a few hexies and put them on my favourite lime polka dot fabric - I wanted to practise free motion quilting. But something was wrong all the time and the thread was often stopped. It took me almost an hour to try to figure out what was wrong, but I still don't know what was wrong... 
I was totally irritated, so I pulled the fabric while quilting and... I broke the needle:


Jeśli ktoś wie, co robię nie tak, to będę wdzięczna za pomoc:)

/ If someone knows what I'm doing wrong - please help me:)

Blogger's Quilt Festival

Blogger's Quilt Festival - oh, I love such events!  


All the details you'll find HERE.
In a few words: it's all about sharing the result of your work with others blogging quilters.

I would like to share with you my latest mini-quilt, but I am a beginner quilter, so please don't laugh:)
My quilt is quite small (about 24 inches) and simple. I made it as a wall-hanging for this year's Christmas. I wanted to make some decorative quilting - there should be a lot of snowdrops quilted with red thread, but I failed with it:( I'm not using free motion quilting at all - I was always too afraid to try it and it always ends like this: I'm not satisfied with the results of finished quilt... It's always so far away from my vision...
So I promised myself that I have to start quilting with free motion! I'm prepared now that it won't be easy, but I just have to start learning it!


Ugly doll

Dość dawno temu chciałam uszyć laleczkę dla Marysi (z uwagi na poniższe zdjęcie nie umieszczam tego posta na blogu Marysine) - narysowałam ładniutką twarz, rozrysowałam ciałko, ale że nie miałam w ogóle doświadczenia w szyciu zabawek, to wszystko okazało się za cienkie - rąk lali nie udało mi się nawet do końca wypchać. Lala nie została uszyta do końca, bo w pewnym momencie stwierdziłam, że wygląda jak jakieś straszydło z horroru (albo anorektyczka) i nie pozwolę Marysi bawić się taką lalą.

Dziś przy okazji robienia porządków w szafie znalazłam tę lalę - i pokazuję - głównie dla siebie ku przestrodze:) bo Was nie chcę katować tym widokiem...

/ Long time ago I wanted to sew a doll for my daughter (because of the below photo I won't post it on Marysine blog) - I sketch a beautiful face, designed a body of a doll, but I haven't got experience in making stuffed toys - all was to small, to thick - I couldn't even stuff the hands of the doll properly. I didn't finished this doll, because I found it too scary, too ugly and I couldn't let my daughter to play with such doll.
Today I found this doll while making some cleaning in the closet and I show it - mainly just for me to remember about my mistakes, because I don't want you to be hurt by this view...