17.8.10

Clutch

Powstała kosmetyczka, która też może występować w roli mini-torebki. Nie mogłam się powstrzymać by nie spróbować znów użyć groszków i pasków (tych, których użyłam szyjąc sukienkę dla Marysi).
Pewnie jeszcze nie raz cos uszyję z tych tkanin - nudaaaaaaa:)))

6 komentarzy:

  1. super ja uwielbiam takie zwariowane połączenia i tekstur i kolorów :).
    A te grochy to masz u siebie w sklepie??

    OdpowiedzUsuń
  2. urocza!
    ..................................................................A czemu nie ma twojego projektu
    w szuflaowym wyzwaniu?
    ...........tak czekałam na niego....

    OdpowiedzUsuń
  3. Madziulo, grochów nie ma w sklepie - to są moje do szycia...

    Agajaw, nie zdążyłam:( opracowałam sobie w głowie coś fajnego, ale w weekend nie miałam w ogóle czasu na szycie (oprócz niedzielnego wieczoru, gdy już było za późno).

    OdpowiedzUsuń
  4. Kosmetyczka ładna jak zwykle. Ale ta tkanina na której ona leży ... Cuda, panie, cuda.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kosmetyczka prześliczna jest:) Piękne kolorki :)A tak wogóle to muszę zrobić w Twoim sklepiku zakupy:)Bo mi się tkaninki kończą:)Czy można zakupić materiały po pół metra? Czy tylko metrowe kawałki?

    OdpowiedzUsuń
  6. Maryno, dziękuję:) tkanina w paski rzeczywiście jest cudna i ostatnio zawsze mi przychodzi na myśl jak zaczynam coś szyć:)))

    Peninio, u mnie nie ma półmetrowych kawałków, ale są kawałki po pół jarda (= ok. 45cm). Jeśli będziesz miała jakieś wątpliwości to napisz do mnie (jednoiglec@wp.pl) - staram się zawsze pomóc jak najlepiej potrafię:)

    OdpowiedzUsuń

Veni... Vidi... Comentare...:)))

Dziękuję za pozostawiony przez Ciebie ślad!
W miarę możliwości staram się odpisać e-mailowo autorowi każdego komentarza. Moje odpowiedzi na blogu zamieszczam, gdy może to pomóc innym czytelnikom.

/ Thank you for your lovely comment!
If possible, I try to respond to every comment. I put my answers on the blog when it could help other readers.